Przeleca jak z bicza strzelil...
Przeczytalem jeden ze wczesnych pamietnikow Jerzego Gruzy - "Czlowiek z wieszakiem". Szukalem czegos o Stanislawie Barei. Nie ma. Jest za to jedno zdanie o Zygmuncie Kaluzynskim. W temacie, ze ma juz w Polsce intelektualistow. Kutz wymieniony raz jeden, na okolicznosc rezyserska.
Pamietnik ciekawy, mowi wiele o filmach i filmowcach wlasnie lat "Polowania na muchy". Od praktyki u Kawalerowicza az po "Tygrysy Europy". Polecam kazdemu. W Kolonii za 80 centow.
Po co to pisze?
Ukazaly sie wlasnie dalsze pamietniki podejrzane o wspominki o Barei. Dwa dalsze Gruzy, po jednym Fedorowicza, Lazuki, Dobrowolskiego, Wisniewskiej, itd. W zajawce "Ja, jako wykopalisko" Fedorowicza jest napisane, ze jest o Barei.
Jak tylko ksiazka pojawi sie w Kolonii, zakupie, przeczytam i dam znac.
To samo z ksiazka Macieja Replewicza "Stanislaw Bareja. Krol krzywego zwierciadla".
Jerzy Gruza to czlowiek niezwykle oszczedny. I nielogiczny.
Kiedy sypal po Warszawie swoim kabrioletem BMW 2002 i zauwazyl na przystanku autobusowym ladne dziewcze, to podjezdzal, hamowal, spogladal wzrokiem rezysera telewizyjnego na potencjalna ofiare i pytal "czy pani juz jadla kolacje?". Splonione dziewcze odpowiadalo najczesciej logicznie, ze nie. Na co Gruza dawal gazu i odjezdzal.
Odwrotnie Marek Piwowski - pozyczal pieniadze, zeby regulowac rachunki pan zapraszanych przez innych panow.
28668
